Zapalenie Stawu Barkowego.

W połowie lutego 2020 obudziłam się z przerażającym bólem lewego barku. Ból był tak siny, że nie mogłem absolutnie ruszyć ręką, każdy nawet minimalny ruch powodował przenikliwy, ostry ból. Lewa ręka była dosłownie martwa, byłem tym bólem bardzo osłabiony, puchły mi palce, miałem lekką gorączkę.

Przez pierwsze kilka nocy nie mogłem znaleźć dobrej pozycji do spania, jedyną było spanie na prawym boku, ale to tylko przez pierwszą noc. Następne dwie nocy spałem na siedząco, bo nie było możliwości znalezienia bezbolesnej pozycji.

Staw barkowy był mocno opuchnięty i nawet minimalny dotyk powodował wściekły ból. Rękę mogłem trzymać tylko w pozycji przy ciele w pozycji poziomej przedramienia. Ddsunięcie jej od ciała nawet o centymetr powodował bardzo duży ból.

Ten problem miewają ludzie młodzi i starsi. Przyczyn jest wiele ponad dwadzieścia, np. stan zapalny w organizmie, infekcja wirusowa, infekcja bakteryjna, rany, przeziębnięcie, przemęczenie stawu itd.

Ten stan zapalny może obejmować wszystkie struktury tworzące staw barkowy:
Tkankę kostną,
Kaletki maziowe
Chrząstkę
Błonę maziową
Torebkę stawową
Więzadła i ścięgna.

Lekarze zalecają natychmiastowe udanie się do szpitala, różne terapie i zimny okład. Zalecane jest też masowanie tego stawu. Jest wielu ludzi, którzy próbowali wszystkie możliwe terapie i ból nie ustępuje. Wielu rezygnuje i decyduje się żyć z tym strasznym bólem i martwą ręką do końca. Niektóry ludzie zalecają przeczekanie od sześciu do 18 miesięcy.

Pierwsze co zrobiłem, to były herbatki oregano z szałwią, które są fantastyczne na wiele problemów, a głównie na stany zapalne, infekcje. Do tego zacząłem brać mój cudowny suplement MonoAtoMine.

Natychmiast też zamówiłem olejek eukaliptusowy i kwas salicylowy w proszku. W pierwszym dniu zrobiłem sobie okład z lodem, ale nie czułem tego dobrze. Następnie robiłem okłady ciepłe z poduszką elektryczną.

Na trzeci dzień, jak dostałem olejek eukaliptusowy i kwas salicylowy zrobiłem sobie żel do smarowania. Ściągnąłem żel z Aloe Vera i dodałem to do 100 ml słoiczka, dodałem jedną łyżeczkę kwasu salicylowego i eukaliptusowego.

Po wymieszaniu zacząłem masować staw barkowy i okolice trzy razy dziennie, a pierwsze, delikatne masowania były strasznie bolesne.

Ważne jest wmasowywanie żelu w całe ramię i ogrzewanie też całego ramienia, bo odczułem, że wewnątrz, wzdłuż ramienia jest wile miejsc, gdzie jest stan zapalny mięśni i nerwów.

Tak więc dzienna terapia wyglądała następująco:
Łyżeczka MonoAtoMine trzy razy dziennie
1 zabieg (samouzdrawianie).
3 razy wmasowywanie żelu
3 razy ogrzewanie lewego ramienia
Dwa razy dziennie herbata oregano z szałwią.

Efekty.

Już po tygodniu kopałem kilofem, wprawdzie jedną prawą ręką, ale z lekką, bezbolesną pomocą lewej ręki 3 m x 50 cm x 1 metr głęboki rów na mojej posesji.

Dwa tygodnie później odzyskałem władność lewej ręki w 80%, Tydzień później 100% władności. Kontynuuję nadal terapię, tyle że tylko masaże raz dziennie, ogrzewanie. Odradzam ochładzanie tego stawu.

Polecam moją terapię, ale muszę dodać, że wszystkie te czynniki razem dały ten fantastyczny rezultat. Terapia bez MonoAtoMine suplementu i zabiegów uzdrawiających może znacznie wychodzenie z tego stanu przedłużyć.

Mój organizm od dawna ten stan zapalny sygnalizował, bo miałem bóle barku, ale myślę, że powodem wcześniejszym było silne obciążenie tego stawu w pozycji pionowej ramienia i ostatnie przeziębnięcie organizmu od stóp.