Uwaga! Elektroniczne tłumaczenie z polskiego, jednego trzech najbardziej inteligentnych języków na inne języki jest często zwariowane, kompletnie nielogiczne. Weź to pod uwagę.
Medytacje Krzysztofa
26 czerwca 2012
Pierwsza medytacja za mną.
Starałem się robić wszystko według opisu.
W pierwszej części widziałem wzory przepływające przez moją głowę, ale nie zrozumiałem ich.
W drugiej części zobaczyłem dwie osoby obrócone tyłem, jedna z nich miała poobijane plecy, druga trzymała z tyłu jakiś notes zwinięty w pół.
Następnie zobaczyłem coś jeszcze, lecz mimo starań nie zapamiętałem tego. W części żalu za grzechy czułem jak odbierane są ode mnie wszystkie, o których pomyślałem. Za wszystkie mocno żałowałem.
W ostatniej części, czułem jak jasne światło badało moją duszę. Podziękowałem za Boską Pieczęć. Mam nadzieję, że Pan Bóg wybaczy mi moje grzechy i da szansę na ich odpracowanie.
Świeca powinna palić się jeszcze jakiś czas?
Powinienem opuścić pokój, w którym odbywała się medytacja?
Krzysztof
-------------------
27 czerwca 2012
Kolejna medytacja za mną. Czuje postępy.
Podczas drugiego spotkania z Panem Bogiem, widziałem jasne światło, w którym biała ręka zapisywała coś w linii. Najpierw czułem, że mnie to nie dotyczy, a z drugiej strony, że jest to wiadomość do pana.
Następnie kartka z pismem, została przyklejona do moich pleców. Poczułem, że powinienem się do pana z tym zgłosić.
Proszę żeby sprawdził pan czy jakaś istota nie ucierpiała podczas mojego spotkania. Jeśli będzie trzeba zapłacić za przekaz to nie widzę problemu.
Pozdrawiam,
Krzysztof
3 lipca 2012
Problemy z medytytacją.
Wczoraj wróciłem ze ślubu kolegi. W dniu wesela dałem namówić się na trzy kieliszki oraz wypiłem lampkę szampana.
Z wypicia wódki nie jestem zadowolony, choć wiem, że to duży postęp z uwagi na naciski gości, którym prawie nie uległem. Nie mam im tego za złe, ponieważ po pewnym czasie zrozumieli, że nie powinni namawiać kogoś, kto pić nie chce.
Wesele przebiegło spokojnie i w miłej atmosferze. Jedynie w kościele czułem się osłabiony i lekko kołatało mi się w głowię.
Dziś chciałem na poważnie wkroczyć na A.D.D. ale podczas medytacji, pod koniec pierwszej części, z płyty przestała wydobywać się muzyka, choć odtwarzacz nadal pracował.
Spróbowałem ponownie odtworzyć w innym programie. Znów to samo. Co powinienem uczynić aby móc dalej pracować nad swoją duszą?
Krzysztof
--------------
Nie jest to pierwsza sytuacja, kiedy moja medytacja przestaje działać. Nie jest to sprawa zepsutego odtwarzacza, a jest to problem osoby, która z jakiś powodów nie może brać udziału na medytacji.
Jak piszę, moja A.D.D. jest pierwszym inteligentnym urządzeniem materialnym na świecie.
Nie są to moje wymysły, kiedy piszę, że jest to jedyna prawdziwa droga do Boga i, że ten krążek jest inteligentny i nie wszyscy mogą studiować, czy korzystać z mojej Aktywnej Drogi Duchowej. Przekonała się o tym już nie jedna osoba.
Napisałem Krzysztofowi, że skoro już zrobił kilka medytacji, to może medytować, jednak zrobił jakiś błąd i Aniołowie mu A.D.D. zablokowali.
Domyśliłem się, że będąc na weselu pofolgował sobie wulgaryzmami w tym zepsutym środowisku.
Poleciłem mu, żeby się zastanowił gdzie zrobił błąd i przeprosił Aniołów.
Na drugi dzień Krzysztof poinformował mnie, że przeprosił Aniołów i medytacja znów zaczęła pracować.
1 2 3 4 5 6 7 8 9 10
|